Zastanawiasz się, czy warto okleić rower folią ochronną? Jeśli zależy ci na tym, by uchronić nową ramę przed drobnymi zarysowaniami, odpryskami od żwiru albo otarciami, jakie mogą wydarzyć się w czasie transportu, to pewnie warto. Jakie jeszcze zalety niesie za sobą folia ochronna? Dzięki folii mycie roweru jest przyjemniejsze - brud trochę słabiej klei się do folii niż do samej ramy. Folia może też dodać głębi koloru, więc twój rower może wyglądać jeszcze ładniej. Dzięki folii zabezpieczającej, twój rower dłużej będzie wyglądał jak nowy!
Czy koniecznie musisz zlecać oklejanie roweru profesjonalistom?
Jeśli tylko chcesz, to zapraszamy do nas!
Ale nie będziemy czarować, okleić rower możesz też całkowicie samodzielnie.
W naszym sklepie możesz kupić folie RideWrap oraz folie Invisiframe, to renomowane marki, które mają w swojej ofercie folie na wiele różnych modeli i rozmiarów ram. Zamawiasz więc gotową folię, która idealnie pasuje do twojego roweru i rozmiaru. Nie musisz nic przycinać ani dopasowywać.
Jak zabrać się za oklejanie roweru folią zabezpieczającą?
Po pierwsze: jak najszybciej!
Najlepiej jest oklejać zupełnie nowy rower, na którym nie będzie żadnych drobinek piasku ani kurzu. W przeciwnym razie te drobinki mogą zostać pod folią, a to wygląda źle. Niektórym bąbelki mogą nie dawać spać po nocach. Wtedy trzeba będzie szybko obetrzeć korbę, złamać klamkę albo zepsuć cokolwiek innego, żeby nie myśleć o bąbelkach :) Poza tym zawsze lepiej zabezpieczać nie porysowaną ramę niż taką, na której są już rysy.
Po drugie: jeśli twój rower jednak był już używany, to przed oklejaniem naprawdę porządnie go wyszoruj. A potem drugi raz.
Po trzecie: Przygotuj miejsce do oklejania roweru. Pomieszczenie, w którym będzie w miarę czysto, bez unoszącego się w powietrzu kurzu. Takie, gdzie bez stresu będzie można zmoczyć podłogę. Ponieważ folię najłatwiej przyklejać na wodę. Woda ścieka po ramie, na podłodze będzie kałuża albo mokry ręcznik. Więc na to się przygotuj.
Po czwarte: gadżety, jakich potrzebujesz do oklejania roweru. Przede wszystkim przyda się butelka z rozpylaczem (jak z płynu do szyb), woda destylowana, czysta miękka szmatka i rakla do folii. Ale zamawiając folię RideWrap raklę i szmatkę dostajesz w zestawie.
Po piąte: wygląd się liczy! Warto zwrócić uwagę na ubranie, jakie masz na sobie, kiedy chcesz oklejać rower. Jeśli zależy ci na dobrym efekcie, to zdziwisz się, ile paprochów z ubrania lata sobie wokół ciebie i ląduje tuż pod folią, którą właśnie tak pieczołowicie przykleiłeś do ramy. Przede wszystkim nie zakładaj wełnianego swetra. Polecam ubrać coś gładkiego, w kolorze zbliżonym do koloru ramy. Ale oczywiście możesz też postąpić na przekór, żeby sprawdzić, czy mam rację :)
Zanim zaczniesz oklejać ramę, warto zdemontować z roweru koła i łańcuch. Jeśli pod ramą jest protektor mocowany na śrubki, to też go zdejmij. Łatwiej będzie dotrzeć w trudno dostępne miejsca i dokładnie przykleić folię.
Przed oklejaniem ramy należy ją odtłuścić - można użyć specjalnych chusteczek, można zwilżyć szmatkę mocno rozcieńczonym izopropanolem. Poczekaj chwilę aż alkohol odparuje i możesz spryskać ramę wodą. Folię przyklejaj na mokrą powierzchnię.
Pamiętaj by zaczynać dociskanie folii na środku i potem kierować się na zewnątrz - dzięki temu wypchniesz spod niej wodę i powietrze, tym samym pozbędziesz się bąbli. W zagięciach ramy folia czasem nie chce się od razu przykleić. Wtedy dobrze jest to miejsce zostawić w spokoju, zająć się innym kawałkiem, i spróbować po jakimś czasie. Kiedy folia przeschnie może być bardziej lepka. Jeśli na drugi dzień w danym miejscu folia nadal uparcie odchodzi, możesz ogrzać ją lekko suszarką do włosów i delikatnie wygładzić za pomocą szmatki lub rakli. Czasem trzeba to powtórzyć kilka razy.
Na koniec: daj sobie czas i folii też. Raczej nie zakładaj, że musisz okleić rower w godzinę, bo potem umówiłeś się na hopki z kumplami. Oklejanie folią może potrwać kilka godzin. Najlepiej przeznaczyć na to ze dwa popołudnia. No i ważne jest to, żeby świeżo oklejony rower zostawić w spokoju chociaż na 24 godziny, żeby folia chwyciła.
Jeśli po mozolnym oklejeniu odkryłeś, że powstał bąbel… no cóż, jest szansa, że wyparuje po kilku dniach. Inna opcja jest taka, że trzeba będzie zacząć jeździć na rowerze, żeby nie myśleć o bąbelku :)
Pro tip: do wody dodajesz kilka kropli szamponu albo płynu dołączonego do zestawu. Im więcej go dodasz, tym większy uzyskasz poślizg, więc łatwiej będzie zrobić poprawki i wyrównać folię. Ale jeśli dodasz go za dużo, to folia nie będzie chciała się przykleić. Więc dokładnie przeczytaj instrukcje.
Pro tip 2: folia jest przezroczysta, ale do swojej ramy możesz kupić folię matową albo błyszczącą, wszystko zależy od tego jakie wykończenie ma lakier na twoim rowerze. Zależy to też od twojej fantazji. W końcu nic nie stoi na przeszkodzie, żeby matowy rower okleić błyszczącą folią - wtedy całkiem zmieni swój charakter, ale wygląd może cię zaskoczyć. Kiedyś tak zrobiliśmy i wyszło naprawdę fajnie :)